Miejmy nadzieje, że będzie- jak i poprzednie- dwujęzyczne wraz z wprowadzeniem omawiającym i życie Keatsa i jego wiersze.
Dołączone do niego polskie wydanie DVD filmu "Jaśniejsza od gwiazd" ma być według Bestfilm dwupłytowe, Empik podaje jednak: wydanie jednopłytowe plus CD plus tomik wierszy.
W sprzedaży od 21.10.
Grzesiek, dziękuję!
Wydanie jest niestety rozczarowywujące. "Tomik wierszy" to jednak strony złączone z okładką, zawierające wiersze z wspomnianego już wydania Znaku wraz z owym wstępem p. S.Barańczaka. 62 strony, tylko po polsku.
DVD w dodatkach zawiera trailer i trzy wywiady : z J. Campion, A. Cornish i B. Wishaw - calość ca.20 minut. To dużo mniej niż w wydaniu angielskim czy niemieckojęzycznym, do tego menu obsługi z opadającym płatkami... hm...nie jest akurat w moim guście.
Książka bedzie teraz leżeć na balkonie- zapach druku na błyszczącym papierze w połączeniu z plastikiem wymaga natychmiastowego wietrzenia.
Drogi wydawco : Zamierzałam kupić kilka egzemplarzy na prezenty, teraz moje szaleństwo bądzie się trzymać w granicach. :(
Fajnie!
OdpowiedzUsuńtylko ta cena....masakryczna!
43,5 to na pewno nie jest mało, ale z drugiej strony w tej cenie jest i książka i DVD. Za samą książkę i to używaną, płaci się na allegro więcej.
OdpowiedzUsuńFilm jest piękny. Również czekałam na jego polską wersję. Ale miałam nadzieję, że w ramach jego promocji ukaże się również książka z wierszami i LISTAMI miłosnymi Keatsa - takie wydanie pojawiło się na Zachodzie. Szkoda, że polskie wydawnictwa nie postarały się o pełniejsze tłumaczenia, prawda? Pozostaje ebay i mozolne translacje własne ;)
OdpowiedzUsuńWitaj maiooffko!
OdpowiedzUsuńMasz rację, pisałam o tym tutaj swego czasu. Ale skoro takie wydanie nie ukazało się przy premierze filmu to teraz pozostało się cieszyć, że przynajmniej chociaż wiersze zostaną wydane z DVD.
Jak zawsze: lepszy rydz niż nic ;) Ale po filmie pozostaje głód wiedzy o poecie, o tej znajomości, o poezji. A na polskim rynku wydawniczym pustka straszna w tym temacie. Szkoda, że film nie zapoczątkował u nas 'mody' na poezję Keatsa i jego życie - tylko taki wabik działa na wydawców jak mi się zdaje.
OdpowiedzUsuńW każdym razie będę czekać na wrażenia z zakupu - do świąt muszę mieć już swój egzemplarz! :)
Pozdrawiam
Myślę, że twoje wrażenia mogą być pierwsze:) Mam DVD i z siedem wydań poezji Keatsa, więc szaleństwo opłacania kosztów przesyłki zagranicznej na razie mi nie grozi. Wcześniej czy poźniej ktoś z gości mi dowiezie, idą święta *gwiżdże znacząco*
OdpowiedzUsuńCo do "mody na Keatsa", to muszę powiedzieć, że największe jej objawy zarejestrowałam w Polsce. W Niemczech film miał bardzo niski budżet reklamowy, plakatu nie widziałam ani jednego, a niektórzy moi znajomi musieli jechać do innego miasta, by móc go zobaczyć. Był grany tylko w kinach studyjnych (Arthouse) i dla wielu osób przeszedł niezauważenie. Ale książki zostały wydane.
W Polsce były ponoć nawet reklamy w tv. Ale sama powiedz, czy poezja w naszych czasach może jeszcze być zjawiskiem dla mas?
Nie kojarzę reklam filmu, ale ja rzadko korzystam z telewizora. Z moich własnych obserwacji: wiele osób nie słyszało o tym obrazie niestety. Promocja takich niekomercyjnych filmów przybiera jednak zupełnie inną skalę niż rozgłos nakręcany wokół hitów 'kasowych', prześcigających się w gażach, zarobkach i budżetach.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że poezja zawsze była dość elitarną formą rozrywki ;) Ale czasem popkultura asymiluje sobie jakieś wybrane, łatwo przyswajalne, pasujące jej elementy. W tym przypadku mogłaby to być para młodych kochanków jako symbol czystej miłości, autentycznej, opartej na faktach. Postać Keatsa wpisuje się też w modne współcześnie legendy o młodo umierających geniuszach jak Morrison chociażby.
Taki rozgłos pewnie nie przełożyłby się na czytanie poezji jako takiej, ale na samą ilość okolicznościowych wydawnictw już tak - tak sobie to sprytnie obmyślałam przynajmniej ;)
Wiem, co masz na myśli.I sama p.Campion porównując tę historię do dramatu Romea i Julii uległa fasynacji poezji zagłębiając się w nią coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńOsobiście myślę jednak , że dawno, dawno temu:) poezja miała dużo większe oddziaływywanie, w czasach kiedy nie tylko kultywowano słowo, ale i -nazwijmy to- rozrywki były dużo bardziej ograniczone. Czy dzisiaj traktuje się - biorąc z szerokiej półki- np. utwory Szekspira jako sztuki dla szerokiej publiczności?
"Wskrzeszenie Keatsa dla mas" musiałoby zapewne zawierać i podkreślenie faktu, że jego styl uznawano za wulgarny, co z dzisiejszego punktu odczuwania języka trudno by pewnie zrozumieć.
Zaskoczyłaś mnie, że wiele osób w Polsce nawet nie słyszało o tym filmie. Widziałam tyle reklam na różnych stronach internetowych, czytałam tyle różnych wpisów i opowieści, też moich znajomych, że zdążyłam już nawet dojść do wniosku o błędnej nagonce reklamowej :)))
A swoją drogą, czy ktoś już był w księgarnii przynajmniej pogłaskać najnowsze wydanie? Im dłużej o tym piszę tym bardziej mnie korci kupić, zwłaszcza, że empik powoli podnosi cenę w stronę wyjściowej, chociaż film i wiersze plasują się na liście bestsellerów - aktualnie na pozycji 36.
I jak ono w sumie wygląda??
Kupiłam tę edycję w empiku. Stała na regale z bestsellerami, ale miejsca nie zapamiętałam, taka byłam szczęśliwa, że w końcu zdobyłam ten film! :) Tym bardziej, że wzięłam ostatni egzemplarz.
OdpowiedzUsuńZestawik składa się z porządnie wydanej na kredowym papierze książeczki w twardej okładce i płyty dvd. CD niestety nie ma. W tomiku są wiersze Keatsa w tłumaczeniu Barańczaka i jego przedmowa z 1996 r. Książeczka liczy 60 stron. Całość robi miłe wrażenie. Film już obejrzałam i pokrótce zrecenzowałam :)
No właśnie męczę Cię pytaniami na Twoim blogu, a Ty tu :)
OdpowiedzUsuńNo to spytam jeszcze raz:
Zdradzisz może, co jest w dodatkach na DVD?
I czy wydanie wierszy jest dwujęzyczne?
Jestem niemile zaskoczona tym, że polscy wydawcy nie pokusili się o wydanie wierszy oraz listów Keatsa po premierze filmu - to przecież naturalne! Tak właśnie się robi. A tu nic... Na aukcjach tomiki osiągają straszne ceny, a pojedyncze wiersze można wyłowić tylko w antologiach romantycznej poezji angielskiej. To mało! A ja mam taki głód Keatsa po obejrzeniu filmu. Jestem zafascynowana, oczarowana.
OdpowiedzUsuńOgromną radość sprawiła mi informacja o wydaniu DVD z tomikiem wierszy. Cena nie jest niska, ale naprawdę za film i tomik - w nowym, ładnym wydaniu, to niedużo. Na pewno sobie sprawię niedługo. Ale mam pytanie do tych, którzy już posiadają to cudo: czy tomik jest osobnym bytem, czy też integralną częścią opakowania płyty DVD. Wolałabym nie być zmuszona do czytania poezji Keatsa, trzymając w ręku pudełko z filmem :) Przyłączam się do pytania o dwujęzyczność.
Za dwa tygodnie przyjedzie do mnie mój egzemplarz, więc wtedy będę mogła napisać coś więcej, póki czekam na dalsze informacje od Lirael. Wiersze - jak rozumiem- są bytem samodzielnym. Ale wydanie Znaku dwujęzyczne miało 110 stron, więc może są tylko po polsku.
OdpowiedzUsuń