Zmęczonym zimą posyłam dzisiejsze zdjęcie zaczynającego właśnie kwitnąć migdałowca |
Zatem życzę sobie i Wam, Drodzy Blogowicze lepszego roku 2011.
Nie będę was obdarzać niemieckimi świnkami z marcepanu, figurkami kominiarza czy zestawem czterolistnych koniczynek, które zabiera się na niemieckie imprezy noworoczne.( Sama miast uczestniczyć w takowej zamierzam wreszcie skorzystać z bliskości Tokio nad Renem i jeśli się uda, może uderzyć w dzwon w świątyni buddyjskiej. )
Proponuję za to krótki (18-minutowy) skecz figurujący w ksiądze rekordów Guinessa z racji największej ilości powtórek. Od 1963 co roku w Sylwestra wszystkie państwowe stacje w Niemczech (dwie główne i dziewieć regionalnych) nadają najmniej dwukrotnie (każda!) angielskojęzyczny skecz " Dinner for one" wyprodukowany przez ..Niemców. Niemcy, którzy dubbingują praktycznie wszystko, niekiedy nawet i wywiady, sami nakręcili skecz w innym języku i tak oglądają go rok w rok (niekiedy posiłkując się i napisami ).
Zycie jest pełne niespodzianek, a kwestia " The same procedure as last year?" " The same procedure as every year!" nieodwracalnie związana jest z wchodzeniem w Nowy Rok...
Do zobaczenia w 2011.
Szczesliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!!
OdpowiedzUsuńEch, ja zostaje w tym roku w domu - nie bardzo mam ochote na kontakty niemieckojezyczne, wystarczy mi na ten rok.
OdpowiedzUsuńAle Dinner for one bede ogladac :) To w koncu tradycja - jak Stirb Langsam w swieta...
I mam postanowienie noworoczne - w przyszlym roku spotkac choc kilka z blogowiczek ktore po tej stronie odry :)
Guten Rutsch! ;)
The same procedure:) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszyscy mieliśmy udany start w Nowy Rok, ja na brak rozrywki narzekać nie mogę :).
OdpowiedzUsuńDot, odezwij się na maila ( namiary na stronie " o mnie"). Mam babysittera jeszcze przez tydzień, potem moje kontakty socjalne będą ograniczone.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńMój zaczął się całkiem dobrze - Mikołaj obdarował mnie "Jaśniejszą od gwiazd". Marzenia zatem się spełniają, gdy nie są zbyt wygórowane ;) Szkoda, że Znak nie wydał jednak samodzielnego zbioru wierszy, poszerzonego, wzbogaconego o nowe przekłady, albo listy czy obszerniejszą biografię... Ale lepszy rydz niż nic jak mówią.
To gratuluję! Też byłam bardzo rozczarowana, kiedy okazało się, że wiersze nie są wydane jako tomik tylko jako część okładki do DVD, najwyraźniej argumenty finansowe przeważyły. Oprócz rydza miałam już wydanie Znaku, więc szat nie musiałam rozdzierać, ale szkoda wielka.
OdpowiedzUsuńMiłych seansów filmowych, film pozwala odkryć różne ciekawostki przy kolejnym oglądaniu..
Zdjęcie migdałowca bardzo wiosenne i piękne!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu literackich i filmowych odkryć w Nowym Roku.
Moc serdeczności.
Nigdy w życiu nie widziałam kwitnącego migdałowca... Znaczy, jeszcze dużo przede mną :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Wzruszająco kwitnie migdałowiec. Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuń