"Zniknięcie" jest jednym z tych filmow, ktore najlepiej oglada sie bez czytania wczesniejszych recenzji i bez duzej znajomosci fabuły pozwalając sie wciagnac w rytm opowiesci. Ja niestety przeczytalam przedtem chyba nieco za duzo :) Film warto zobaczyc mimo pewnych niedociagniec i pospiechu zakonczenia; jest jednym z tych, ktore oddzialowywuja na widza duzo wiecej dzwiękiem i obrazami pełnymi symboli niz zdaniami zapadającymi w pamięc, chociaz te akurat probują się zmierzyc z tematami przebaczenia i winy, odpowiedzialnosci i odkupienia...
Tytuł angielski "Troubled Water" nawiazuje do utworu Simona i Garfunkela "Bridge over troubled water", ktory słyszymy w filmie w wersji na organy. Muzyka w "Zniknięciu" symbolicznie niesie caly cieżar tego filmu i juz ona sama jest powodem, zeby polecic ten film gorąco kazdemu, komu podobaly sie "Kocham cię od tak dawna ( Il y a longtemps que je t'aime)" czy "Jabłka Adama".
Na stronce orginalnej filmu mozna obejrzec dwa trailery jednoczesnie ( z perspektywy obu bohaterow), a tutaj posluchac fragmentow utwor organowych autorstwa Ivera Kleive.
"Czy jest naiwnoscią wierzyc, ze zło może doprowadzic do czegos dobrego ?"
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest naiwnością. Raczej rzadkością ;)
Dla mnie zresztą nie jest to kwestia wiary, a wiedzy ;)
PS. A rekomendowane przez Ciebie filmy układają się u mnie powli w małą listę.
Wiara i wiedza nie musza sie wykluczac;) A ten film ma ciekawe momenty i na temat funkcjonowania kosciola w Norwegii, np. osoba niewierzaca jest namawiana na uczestnictwo w Komunii Sw. na zasadzie " nic nie zaszkodzi, a pomoc moze".
OdpowiedzUsuńCzekam na wrazenia z Bright Star!
Juz wiem ktory film obejrzalas pierwszy ;-) Zgadzam sie ze zakonczenie troche przyspieszone, chociaz ja i tak balam sie jakie ono bedzie. Muzyka cudowna, a i na glownego aktora patrzy sie dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńPlanowalam obejrzec najpierw Agorę, ale moja zadyszana dusza potrzebowała czegos "mniejszego". Swietnie rozumiem twoje obawy z zakonczeniem, ja przez moment to i nawet myslalam, ze bedzie niczym z dramatu Szekspira, "wszyscy polegli, przezyl tylko narrator" ( tutaj: muzyka). A glowny aktor jest rzeczywiscie charyzmatyczny...
OdpowiedzUsuń